Grecka wyspa Evia

Evia, znana również jak Eubea, to jedna z 2500 greckich wysp. Chociaż jest drugą co do wielkości wyspą Grecji (zaraz po Krecie), w Polsce nie jest to miejsce zbyt znane. Niewiele biur podróży organizuje tutaj wycieczki, a jeśli już, to oferty obejmują jej południowe regiony. Czy to znaczy, że nie jest warta uwagi? Przeciwnie. To piękna, niekomercyjna wyspa, która ma wiele do zaoferowania i do odkrywania.

Gdzie leży Evia?

Evia położona jest niedaleko Grecji kontynentalnej, w zachodniej części Morza Egejskiego. Znajduje się zaledwie godzinę drogi od Aten. Można dostać się na nią mostem i promem, co sprawia że jest wyjątkowo chętnie odwiedzana przez mieszkańców stolicy.

Jak wygląda Evia?

Evia jest wyspą górzystą, najwyższy szczyt Dirfi wznosi się na 1743 m. n. p. Dzięki swojemu górzystemu ukształtowaniu, łączy góry z morzem, co czyni ją wyjątkowo urokliwą i pełną dzikich zakątków. Przed wielkim pożarem Evia była także jedną z najbardziej zielonych wysp Grecji. Dziewiczy las pokrywał niemal całą jej północną część. Po pożarze w sierpniu 2021 roku spłonęło tutaj 50 tys. hektarów lasów, uprawy, zabudowania. Przyroda oczywiście powoli się odradza, więc na wiosnę wyspa znowu się zazieleni.

Czy warto odwiedzić Evię?

Oczywiście że tak! Z perspektywy turysty pragnącego wygrzewać się w greckim słońcu i zażywać kąpieli w krystalicznym morzu, skutki tragicznego pożaru nie będą szczególnie widoczne. By zrozumieć skalę tragedii jaka się tutaj rozegrała, trzeba zaszyć się w głąb wyspy. Przy czym wg nas zobaczenie potęgi żywiołu jaki spustoszył wyspę jest fascynujące i zdecydowanie warte uwagi. Pożar na Evii był największym w historii całej Grecji.

Ponadto, a może przede wszystkim, pomimo że Evia nie jest kierunkiem sugerowanym przez biura podróży, ma wiele niesamowitych atrakcji do zaoferowania. Poczynając od gorących źródeł, w których można zażywać zdrowotnych kąpieli, po dzikie i kameralne plaże, wodospady, monastyry czy małe wysepki niedaleko wybrzeża oraz smaczne i regionalne jedzenie. Są też rejony, które uchroniły się przed niszczycielskim żywiołem, takie jak nasz ukochany półwysep Lichada z kompleksem wysp Lichadonisia czy Okolice Vlachii.