Kiedy ktoś pyta jak życie w Grecji, żartuję że głodem nie przymieramy. Ma to związek z tym, że właściwie cały rok jest tutaj sezon na zbieranie jakichś dziko rosnących rarytasów. Co znajdziemy tu w sezonie wiosenno-zimowym?
Zima
Horta – jadalna zielenina
W wielu regionach Grecji zima oznacza intensywne opady deszczu, więc ziemia, wcześniej spalona słońcem, zieleni się. To okres kiedy Grecy zaczynają poszukiwania horty (od greckiego słowa χόρτα, które można tłumaczyć jako trawa, zielenina). Czym jest dzika horta? Dla wielu z nas to chwasty czy trawa, dla Greków to ceniony przysmak. Dlaczego? Po pierwsze, w greckiej historii było wiele okresów związanych z wielkim głodem, kiedy Grecy, aby w ogóle przetrwać, ratowali się tym, co udało im się znaleźć na łąkach czy w lasach. Często była to właśnie horta, która uchroniła wielu ludzi przed śmiercią głodową i pomogła utrzymać im dobre zdrowie. Po drugie, jedzenie horty ma swoje tradycje już w czasach antycznych. A przede wszystkim dlatego, że w Grecji dziko rosnące jadalne rośliny można uznać za to, co marketingowcy próbują nam sprzedać pod nazwą super food. Podobno są pełne witaminy i mikroelementów, które wpływają na długowieczność Greków.
Jakie rośliny zbierają Grecy? Np. pokrzywy, mniszek lekarski, dziką cykorię, szczaw czy mlecz zwyczajny. Ale w dużej mierze zależy to od regionu, a to jakie rośliny szczególnie warte są zbierania, Grecy przekazują sobie z pokolenia na pokolenie. W zależności od tego jaką mieszankę horty uda nam się zebrać, może mieć ona gorzkawy czy słodkawy smak.
Aby w pełni cieszyć się bogactwem greckiej horty, na jej zbieranie najlepiej udać się z lokalsem. On podpowie nam nie tylko, które rośliny są jadalne, ale nawet w jakich proporcjach je zbierać, by nasze danie miało wielowymiarowy smak. Co ciekawe, Grecy nie zbierają samych listków, ale wykrawają roślinę z ziemi wraz z kawałkiem korzonka. Potem myją ją, usuwają suche listki i w takiej postaci gotują. Hortę kupimy też na lokalnych straganach czy skosztujemy w tutejszych tawernach jako dodatek do dania głównego. Nam hortę przyrządza Thanasis i musimy przyznać, że straganowa horta nie umywa się do tego, co gotuje nam nasz grecki przyjaciel. Jak przyrządzamy hortę? Gotujemy ją przez kilka minut, aż to miękkości, odcedzamy wodę, solimy, polewamy oliwą, sokiem z cytryny i gotowe.
Wiosna
Dzikie szparagi – jedna z najbardziej poszukiwanych roślin w Grecji
Dzikie szparagi są jeszcze bardziej wyczekiwane niż horta. Pojawiają się przez krótki okres późną wiosną. Znajdziemy je najczęściej na polach oliwnych, ale na takich, gdzie nie stosuje się środków chwastobójczych. W pewnym sensie szparagi wskazują nam, gdzie stosuje się ekologiczne uprawy. Dzikie szparagi często zbiera się razem z rośliną nazywaną owries, ale ta, ze względu na swój gorzki smak, nie należy do moich ulubionych. Dzikie szparagi jada się zapieczone z czosnkiem i oliwą, gotowane podobnie jak horta, czy smażone z jajkiem.
Uwaga: jeśli zdecydujecie się spożyć dzikie szparagi, a potem Wasz mocz będzie miał bardzo nieprzyjemny zapach, spokojnie, z Waszymi nerkami najpewniej wszystko w porządku. Ten zapach to skutek uboczny spożycia szparagów, chociaż podobno nie każdy go odczuwa.
Agrio melia – coś, co udaje róże i ma miód w środku
Jedną z najdziwniejszych roślin jadalnych, jaką miałam okazję skosztować w Grecji, jest coś, co na Evii nazywa się agrio melia. W wolnym tłumaczeniu to dziki miód. Z wyglądu przypomina pąk róży, z mięsistymi płatkami, wetknięty prosto w ziemie. Kiedy roślina dojrzewa, otwiera się, a jej wygląd jest jeszcze dziwniejszy (wg mnie przypomina pokemona). Aby jej skosztować, wystarczy delikatnie urwać jeden z płatków i wycisnąć jego zawartość palcami. To co wypływa, kojarzy się Grekom właśnie z miodem. Podobno ta roślina także ma bogate właściwości prozdrowotne. Pojawia się wiosną i dojrzewa przez około 3 tygodnie.
0 komentarzy
Funkcja trackback/Funkcja pingback