Na greckich wsiach prawie każdy ma swój mały ogródek. Nic dziwnego: przy takim słońcu niewiele trzeba, by niemal cały rok cieszyć się świeżymi warzywami i owocami. Moim greckim rekordem było zbieranie dojrzałych pomidorków koktajlowych w grudniu. Ale to była ciepła zima.