Czy wiedzieliście, że w Grecji możecie skosztować owoców kaki (persymony)? Co prawda pierwsze uprawy powstawały w Chinach i Japonii, ale zbiegiem czasu zyskały popularność również na południu Europy. Na greckiej wyspie Evia jest sporo drzew kaki. Jednak większość Greków z niejasnego dla nas powodu nie lubi persymony.
O gorących źródłach w Loutra Edipsou na Evii wspominaliśmy już nie raz. Nie bez powodu. To miejsce, do którego sami wracamy regularnie i nie mamy dość. Śmiało możemy polecić tę atrakcję zarówno w sezonie jak i w zimowe dni.
Evia, znana również jak Eubea, to jedna z 2500 greckich wysp. Chociaż jest drugą co do wielkości wyspą Grecji (zaraz po Krecie), w Polsce nie jest to miejsce zbyt znane. Niewiele biur podróży organizuje tutaj wycieczki, a jeśli już, to oferty obejmują jej południowe regiony. Czy to znaczy, że nie jest warta uwagi? Przeciwnie. To piękna, niekomercyjna wyspa, która ma wiele do zaoferowania i do odkrywania.
Czy mieszkańcy greckich wysp mogą robić zakupy internetowe? Pytanie wydaje się absurdalne, zwłaszcza dla ludzi, przyzwyczajonych do zakupów w Internecie z darmową dostawą następnego dnia. Jednak rzeczywistość na greckich wyspach jest nieco inna. Po sezonie często pozostaje tam garstka ludzi i nie chodzi tylko o odpływ turystów. Także wielu Greków woli „zimować” w większych miastach na kontynencie. Tym samym nie utrzymuje się tam częstych połączeń między wyspą a lądem. Ponadto transport promem nie należy do najtańszych i najszybszych. I dochodzi do tego greckie podejście, które moglibyśmy porównać trochę do powiedzenia „co się odwlecze, to nie uciecze”.
zone i nawet do końca nie zdawaliśmy sobie sprawy, że można jeść je też świeże. Ale można i w takiej wersji są pyszne. Obecnie w polskich sklepach z łatwością znajdziemy zarówno suszone jak i świeże owoce. Ale świeże figi z polskiego marketu nijak nie przypominają tych zerwanych w Grecji. Dlatego, by poznać ich prawdziwy smak, warto wybrać się na późne wakacje i spróbować owoców prosto z drzewa – gwarantujemy niezapomniane doznania smakowe.
oryginalnych, greckich produktów. Tym bardziej, kiedy będziecie w Grecji, nie liczcie kalorii, tylko rozkoszujcie się greckimi smakami. Co koniecznie musicie tutaj spróbować? Oczywiście poza tutejszą oliwą, oliwkami, serem feta czy warzywami, dojrzewającymi w greckim słońcu?
Nie znam nikogo z miejscowych, kto wierzyłby, że spłonięcie 50 tys. hektarów dziewiczego lasu i brak jakiejkolwiek realnej pomocy ze strony greckiego rządu w obliczu tak niewyobrażalnego pożaru to przypadek. Ktoś mógłby powiedzieć, że Grecja w tamtym czasie walczyła z wieloma pożarami i nie miała możliwości wysłania pomocy na Evię. Ale czy Evia to jakaś gorsza część Grecji? Czy fakt, że od lat jest niedofinansowana w porównaniu do innych regionów sprawia, że można ją było dosłownie puścić z dymem? Dlaczego Grecja poprosiła pomoc międzynarodową dopiero, kiedy na Evii zostały tu już niemal wyłącznie zgliszcza? Ludzie błagali tutaj o wsparcie, a potem i tak sami, z narażaniem życia, ratowali swoje domy, zwierzęta i pola.
Evia to druga pod względem wielkości wyspa (największa jest Kreta) w Grecji. Ma ponad 160 kilometrów długości i prawie 3,7 tys. km² powierzchni. To idealne miejsce na wakacje, zarówno jeżeli planujecie przyjechać tutaj własnym samochodem lub kamperem, albo przylecieć samolotem. Jeżeli waszym celem jest podróż do północnej części Evii, macie do wyboru dwie opcje: przejazd przez most w Chalkidzie, lub przeprawę promową (Glyfa-> Agiokampos lub Artiksa->Loutra Edipsou).
Ten półwysep ma wszystko,co lubię: wysokie wzgórza, naturalnie bez wytyczonych szlaków, po których można wędrować, odkrywając na własną rękę ciekawe punktu widokowe czy jaskinie, w których dawniej chowały się przed deszczem wypasowane tu kozy. Linie brzegową, która łagodnie schodzi do morza, z licznymi zatoczkami, dzięki czemu bez trudu znajdziemy tam plażę tylko dla siebie, bez tłumów. Dodatkowo morze jest tu tak spokojne, że wielu porównuje je do jeziora. Na półwyspie odkryłam także kilka zupełnie wyjątkowych miejsc, z ogromnym potencjałem turystycznym.
Jeśli uzdrowiska kojarzą Wam się ze starszymi osobami i podupadającymi sanatoriami, to Loutra Edipsou wpisuje się w ten obrazek. W pewnym stopniu. Nie brzmi zachęcająco? Błąd! To właśnie od tego miejsca zaczęła się moja miłość do Evii. I dokładnie dla tego miejsca wróciliśmy tu drugi raz. A potem Evia stała się naszym drugim domem. Ale dzisiaj nie o nas, a o gorących źródłach Evii.
