Czytaliśmy, że niektórzy porównują to miasteczko do Zakopanego, punktując tłumy czy określając to miejsce jako „jarmarczne”. Jako wielbiciele zarówno Limni, jak i Tatr, podejrzewamy, że takie niesprawiedliwe słowa wynikają po prostu z nieznajomości tamtejszych okolic. Co zatem mamy na „obronę” Limni?