Gdyby Grecy lubili zwiedzać, pewnie myślałabym, że nie lubią tłumów w swoich ulubionych miejscówkach i dlatego pilnie ukrywają je przed światem. Ale zdaje się, że powód braku sensownych oznaczeń fantastycznych destynacji turystycznych w Grecji jest inny, ale wciąż nie wiem jaki. Wąwóz Boulovina jest idealnym przykładem perełki, którą mieszkańcy Evii w ogóle się na chwalą.
Wąwóz ze smutną historią w tle
Na tle przepięknych okoliczności przyrody w 1821 roku rozegrała się tutaj tragiczna historia. Boulovina (przez Greków wymawiana jako „Wulowina”) to imię dziewczyny, która podjęła desperacką i jednocześnie heroiczną decyzję, by chronić inne kobiety przed napadem Turków. Podczas tureckiej okupacji mieszkańcy okolicznych wsi ukryli się właśnie w wąwozie. Zdenerwowani Turcy przeczesywali cały teren w poszukiwaniu kobiet, które chcieli wykorzystać, a potem zabić. Z jakiegoś powodu Boulovina wyszła ze swojej kryjówki i została zauważona przez Turków. Aby nie paść ofiarą gwałtu i jednocześnie nie zostać torturami zmuszona do zdradzenia kryjówki innych kobiet, rzuciła się w przepaść.
Tajemniczy wąwóz wolny od tłumów
Dzisiaj po tym tragicznych wydarzeniu pozostała tylko zniszczona ławeczka i skromna, kamienna tabliczka. Do samego wąwozu trudno się dostać: informuje o nim tylko jeden, zniszczony drogowskaz. Brak też jakiekolwiek sensownego oznaczenia szlaku. Ale jeśli uda się Wam go odnaleźć, widoki zrekompensują Wam trudy poszukiwań.
Wąwóz usytuowany jest około 3 km od miejscowości Agia Anna. I w zależności od tego kiedy się tu wybierzecie, czekać na Was będzie:
- rzeka rwąca i głęboka;
- płytka, spokojna i orzeźwiająca swym chłodem;
- niemal wyschnięte koryto, którym można swobodnie spacerować, podziwiając wąwóz od środka.
My byliśmy tam kilka razy i jeszcze nigdy nie spotkaliśmy tam żywej duszy. Za to późną jesienią na pobliskiej polanie udało nam się zebrać mnóstwo grzybów. A tuż po wakacjach wprawiłam się w łapaniu biednych ryb w crocsy, aby przenieść je z wysychających kałuż w miejsca, gdzie wody było pod dostatkiem.
0 komentarzy